Fenomen Greya

Pamiętam jak panował wśród moich koleżanek szał na książkę 50 twarzy Greya. Mnie to jakoś ominęło,nie wiedziałam nawet o czym to jest. Kiedy w kinach pojawiła się ekranizacja książki, słyszałam mnóstwo kontrowersyjnych opinii. Jedni zachwalali, inni mówili, że to powieść dla kur domowych. Postanowiłam sprawdzić jak jest naprawdę.

Książka opowiada o studentce literatury Anastasii Stelle, która w zastępstwie za swoją przyjaciółkę przeprowadza wywiad z przystojnym milionerem. Christianem Greyem Oboje się w sobie zakochują, jednak każdy w inny sposób. Grey ma nietypowe upodobania seksualne i traktuje kobiety jako swoje poddane, tzw uległe. W swoim apartamencie posiada pokój bólu, w którym kara je za przewinienia pejczami, przywiązuje je do łóżka. 
Właśnie kończę trzeci tom powieści. Pierwsza cześć średnio przypadła mi do gustu. Zero akcji, jedynie uprawianie seksu, które po jakimś czasie staje się nudne. Ciągłe przygryzanie wargi przez Anę i przeczesywanie włosów przez Greya denerwowało mnie. Zakończenie zaintrygowało mnie. Ona zostawia jego, bo już ma dość jego mrocznej strony i chęci karania ją w tak okrutny sposób. I od drugiego tomu zaczyna się akcja. Oczywiście szybko do siebie wracają, ale coś się dzieje oprócz seksu. Pojawia się tajemnicza uległa, była dziewczyna Christiana, która jest niezrównoważona psychicznie. Anastasię adoruję jej szef. Grey zaczyna się zmieniać i dowiadujemy się o nim coraz więcej szczegółów. 
Trzecia część to życie codzienne pary zakochanych. Christian zaczyna zmieniać swoje oblicze,staje się lepszym człowiekiem.
Dlaczego książka jest tak popularna ?
Nie z powodu scen łóżkowych,  a z powodu głównych bohaterów. Większość kobiet właśnie pragnie zwrócić swoją uwagę na kogoś takiego jak Grey. Jest przystojny, bogaty, a dodatkowo skrywa mroczne tajemnice. Obsypuje swoje kobiety drogimi prezentami, dba o nie i troszczy się o ich bezpieczeństwo. Dzięki miłości Grey zmienia swoje mroczne oblicze i staje się ucieleśnieniem dobra. Anastasia to ucieleśnienie zwykłej szarej myszki, przeciętnej urody z brakiem pewności siebie. 
Książka napisana jest prostym, banalnym językiem. Osoby znające się na literaturze mogą być załamani poziomem językowym. 
Sam film kompletnie mnie nie urzekł. Jest to kolejna komedia romantyczna bez jakiegokolwiek wątku. Akcja to czy się tylko wokół głównych bohaterów, a drugoplanowi pojawiają się niezwykle rzadko. Z ogromnym trudem przebrnęłam do końca seansu.

5 komentarzy:

  1. ja jeszcze nie czytałam ani nie oglądałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam książkę, ale tylko pierwszą część. Filmu nie oglądałam i szczerze powiedziawszy, nie kusi mnie. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytalam wszystkie tomy chyba 1,5 roku temu. Wciągnąć to mnie wciągnęło ale film obejrzalabym ttlko ze wzgledu na produkcje I ciekawosc ile ksiazki zamieszczonej jest w tak krotkim czasie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam książki i byłam na filmie, dla mnie całkiem przyjemna seria lecz nie oszukumy się nie jest to jakaś wyszukana sztuka literacka czy filmowa. Jednak dla odprężenia i "od móżdzenia" jak najbardziej się nadaje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po 1 części stwierdziłam, że podziękuję za kolejne tomy :) Ale skoro coś więcej się dzieje w nich niż na początku, to może kiedyś się jeszcze zdobędę na ich lekturę, w sumie: nigdy nie mów nigdy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :) Jeżeli mnie obserwujesz, napisz o tym w komentarzu :)